Wiadomo już kogo poparł w prezydenckim wyścigu jeden z najbogatszych Amerykanów. Wg “New York Timesa” David Koch, megasponsor konserwatywnej partii wybrał na swojego faworyta gubernatora stanu Wisconsin, Scotta Walkera.

David Koch, będący wraz z bratem Charlesem jest największym donatorem Republikanów, w przyszłorocznych wyborach do Białego Domu poparł ekstrawaganckiego polityka, który do tej pory nawet nie potwierdził swojej kandydatury. Kochowie będąc sami największymi darczyńcami w amerykańskiej polityce posiadają rozległą sieć bogatych sojuszników, przewidują, że w 2016 roku uda im się zebrać ok. 1 mld dolarów na wsparcie kandydata, którego wybiorą republikańscy delegaci na letniej konwencji. Poparcie obu miliarderów powoduje, iż Walker został zdecydowanym liderem w partyjnym rankingu wyprzedzając tym samym Jeba Busha, z którym dotychczas szedł łeb w łeb.

Walker mający dopiero 47 lat jest przedstawicielem konserwatywnej frakcji  Republikanów, m.in.walczy z aborcją i związkami zawodowymi popierając lobby producentów broni. W odróżnieniu od Busha opowiada się przeciw reformie imigracyjnej, w polityce zagranicznej jest natomiast kompletnym laikiem.

David Koch na konferencji na Manhattanie (gdzie nota bene mieszka od lat) zapowiedział, że będzie z bratem sponsorował kampanię wyborczą Walkera czekając z uruchomieniem super PAC na wyłonienie jednego kandydata, gdy poznamy to nazwisko do boju ruszą Americans for Prosperity i Freedom Partners czyli organizacje polityczne działające głównie dzięki donacjom z Koch Industry.

Co w tej sytuacji zrobią republikańscy senatorowie: Ted Cruz, Marco Rubio i Rand Paul również poważnie myślący o prezydenturze, a dziś mający niewielkie szanse na elekcję? Chyba jednak za wcześnie na skazywanie ich na klęskę, aczkolwiek świadomość, iż za ich rywalem stanęła szacowana na 85 mld dolarów fortuna Kochów może odebrać chęć do walki…

Sławomir Sobczak

meritum.us

foto: salon.com

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *