Jeszcze tylko kilka dni do końca sezonu podatkowego, na światło dzienne wychodzą zeznania osób publicznych, co wzbudza ogromne emocje u milionów Amerykanów.

Tradycyjnie na początku kwietnia poznaliśmy dochód prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, a wyniósł on w ubiegłym roku $477.383. Prezydent Barack Hussein Obama II z żoną Michelle rozliczają się wspólnie, z niespełna pół miliona zielonych jakie zarobili zostawili IRS w formie podatków $93.362 czyli standardowe 19,6 proc. Państwo prezydenctwo posiadające nieruchomość na południu Chicago oddało władzom Illinois $22.640 czyli zapłaciło też stanowy podatek od dochodu. Pierwsza para Ameryki przekazała też 14,8 proc. swoich dochodów czyli $70.712  33 organizacjom niedochodowym, z czego największym benificjentem okazały się: Fisher House Foundation zasilona $22.102 i Sidwell Friends School, prywatna szkoła w DC, do której uczęszczają córki państwa Obamów, na konto której trafiło 5 tys. zielonych. Półtora tysiąca „baków” dostał proboszcz kościoła waszyngtońskiego St. John’s Episcopal, do którego co niedziela udaje się prezydent z małżonką wraz z Malią i Sashą na nabożeństwo. Wezwany latem do oblania się lodowatą wodą w ramach globalnej głupoty zwanej „Ice Bucket chalenge” Obama wywinął się od katorgii, ale honorowo wpłacił 200 dolarów na konto ALS Association, organizacji zajmującej się zwalczaniem straszliwej odmiany stwardnienia rozsianego (amyotrophic lateral sclerosis) znanej światu po tym, jak zapadł na nią legendarny czarnoskóry baseballista Lou Gehrig.

Wiceprezydent Joe Biden z żoną Jill także pokazali publicznie swoje rozliczenie podatkowe za ub. rok i tu również wstydu nie ma (ale i szału jak na USA również). Z $388.844 urząd podatkowy zabrał 23,3 proc. czyli $90.506 w formie haraczu federalnego, stan Delaware gdzie zamieszkują Bidenowie zadowolił się kwotą $13.661. Pani wiceprezydentowa, będąca nauczycielką angielskiego w Northern Virginia Community College, zapłaciła stanowi Wirginia $3.777 podatku od dochodów osobistych, razem z mężem przekazali $7.380 na cele charytatywne, fundusze rozdzielono na organizacje Kościoła katolickiego i prezbiteriańskiego.

Gdyby porównać wpływ dwóch rodzin rządzących USA i ich zarobki
w odniesieniu do dokonań i możliwości elity z listy ”Forbesa” dochody Obamów i Bidenów okazałyby się zaiste niewielkie. Gdyby uczynić to samo i skonfrontować z majątkiem takiego Władimira Władimirowicza Putina ocenianego przez  Hermitage Capitol Management na 200 mld dolarów powinniśmy natychmiast zażądać podwyżki dla najwyższych dostojników państwowych bądź rozpocząć publiczną zbiórkę funduszy. O dochodach polonijnych redaktorów można zaś mówić w kategorii żart roku, niestety…

Tekst i zdjęcie

Sławomir Sobczak

meritum.us

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *