Prezydent Stanów Zjednoczonych to postać istotna dla losów świata, tak było od samego początku USA i tak jest do dziś. Którzy z nich byli wyjątkowi? Śmiało można powiedzieć, że wszyscy, wszak zostać przywódcą mocarstwa można będąc tylko postacią nietuzinkową. Czy można wytypować największe osobowości z tego elitarnego grona synów Ameryki?

Profesor psychologii Uniwersytetu Kalifornia Dean Simonton lata poświęcił badaniom nad intelektem amerykańskich prezydentów. Wyniki przeanalizował inżynier Libb Thims, w związku z faktem, iż nie wszyscy gospodarze Białego Domu byli badani wziął pod uwagę cechy osobowości odnotowane w oficjalnych biografiach. Kompilacja badań inteligencji i wyników twórczości prezydentów dały listę Simontona, w której w 2006 roku sklasyfikował 42 przywódców wybierając czołówkę jego zdaniem najmądrzejszych i najsprawniejszych intelektualnie. Oto do jakich wniosków doszedł uczony:

15. Franklin Pierce
Franklin Pierce był 14. prezydentem, służył w latach 1853-1857, a jego IQ wynosiło 141.

14. John Tyler
John Tyler był 10. z kolei przywódcą USA, został prezydentem po śmierci  Williama Henry’ego Harrisona w kwietniu 1841 r. Choć ukończył prawo i prawdopodobnie jego iloraz inteligencji sięgał 142 nie traktowano go zbyt serio gdyż był pierwszym, który sięgnął po władzę nie będąc wybranym przez naród.

13. Millard Fillmore
Millard Fillmore – 13. prezydent miał o 1 wynik lepszy od Tylera, przeszedł do historii jako ostatni przywódca Ameryki wywodzący się z Partii Wigów, do której należeli obok tej dwójki prezydenci: William Henry Harrison i Zachary Taylor.

12. Franklin D. Roosevelt
32. prezydent Stanów Zjednoczonych czyli Franklin Delano Roosevelt przejął urząd w czasie wielkiego kryzysu i był jedynym, który czterokrotnie sprawował urząd w latach 1933-1945. Dopiero w 1951 wprowadzono XXII Poprawkę do Konstytucji ograniczającą liczbę kadencji do dwóch, niemniej jednak lata gdy Roosevelt wprowadzał w życie „Nowy Lad” przywróciły społeczeństwu amerykańskiemu wiarę we własne siły. Do historii przeszedł jako likwidator prohibicji i człowiek zafascynowany Stalinem co kosztowało pół Europy sowiecką niewolę. Na początku prezydentury przeżył zamach w Miami, zginął wówczas burmistrz Chicago Anton Cermak. Roosevelt był kuzynem prezydenta Theodore’a Roosevelta, znakomitym prawnikiem, absolwentem Harvardu i Columbii – jego IQ wynosiło 146!

11. Abraham Lincoln
Matka najwyższego i 16. prezydenta USA była krewną Toma Hanksa.Ten utalentowany prawnik był częściowo samoukiem, syn ubogiego farmera z Kentucky został najpierw ustawodawcą w Illionois a następnie kongresmenem. Był Wigiem, ale wybory w 1860 roku wygrał jako Republikanin – pierwszy w historii prezydent z tej partii. Południowe stany nie uznały wyborów i tak zaczęła się wojna secesyjna. Lincoln miał mieć aż 148 IQ, na pewno był jedynym prezydentem, który posiadał patent jako wynalazca urządzenia do uwalniania parowców osiadłych na mieliźnie.

10. Chester Arthur
Chester Arthur również był konserwatystą i prawnikiem,  został 21. prezydentem po zastrzeleniu Jamesa Garfielda we wrześniu  1881 r., według Simontona był równie inteligentny jak Lincoln.

9. James Garfield
James Garfield piastował urząd zaledwie pół roku, były generał dywizji z czasów wojny secesyjnej w wyborach pokonał innego generała, tyle że demokratycznego, Winfielda Hancocka. W kilka miesięcy zdziałał w Białym Domu więcej niż niejeden długoletni prezydent, rozbudował amerykańską marynarkę wojenną, zlikwidował korupcję w kierownictwie Poczty, promował zdolnych Afroamerykanów, a wielu senatorów skończyło przez niego swoje kariery. Zastrzelił go Charles J.Guiteau zawiedziony nieotrzymaniem posady konsula… Jedyny prezydent w historii wybrany jako członek Izby Reprezentantów, autor jednego z licznych dowodów twierdzenia Pitagorasa chwalił się IQ 148.

8. Theodore Roosevelt
Theodore Roosevelt został w wieku 43 lat 26. prezydentem Stanów Zjednoczonych i jest jak dotąd najmłodszym z wybrańców narodu. Po Harvardzie kontynuował naukę prawa na Columbia ale szybko się zniechęcił i poświęcił czas na napisanie książki „Wojna morska 1812” wydanej w 1882 r. Absolwent Phi Betta Keppa w testach na inteligencję wypadł znakomicie – 149 to wyczyn, który przebił jednak bohaterskim dowodzeniem pułku w wojnie amerykańsko-hiszpańskiej. Po śmierci trzeciego z czterech zabitych skrytobójczo prezydentów USA Williama McKinley’a (zamachowcem był Polak Leon Czolgosz) przejął władzę w kraju wprowadzając w życie swą sentencję: ”Przemawiajcie łagodnie i noście ze sobą duży kij”. Za mediacje w wojnie rosyjsko-japońskiej otrzymał w 1906 r. pokojową nagrodę Nobla.

7. Woodrow Wilson
Kolejny prawnik w gronie elity elit Woodrow Wilson w badaniu inteligencji osiągnął 152 i tak jak w/w dostał Nobla za działania pokojowe (za założenie Ligi Narodów). Jako 28. prezydent USA ten były rektor Uniwersytetu Princeton wprowadzał w życie pakiet rewolucyjnych aktów prawnych znanych jako New Freedom oraz ważnych ustaw regulujących gospodarkę. Po przyłączeniu się Ameryki do wojny światowej w styczniu 1918 r. przedstawił słynne 15 punktów Wilsona, które stały się podstawą traktatu wersalskiego. Uwielbiany w Polsce, ma swój plac w Warszawie i park w Poznaniu. Jego portret występuje na banknocie stutysięcznodolarowym niebędącym jednak w oficjalnym obiegu.

6. Jimmy Carter
James Earl “Jimmy” Carter Jr. urzędujący w Białym Domu w latach 1977-1981 jest najdłużej żyjącym prezydentem na emeryturze w amerykańskiej historii – 34 lata! Laureat Pokojowej Nagrody Nobla w 2002 r. posiada IQ 153. Były oficer marynarki wojennej i fizyk jądrowy, gubernator Georgii w wyborach w 1976 r. pokonał Geralda Forda by po ocenianej coraz lepiej z perspektywy lat jednej kadencji ulec straszliwie Ronaldowi Reaganowi. W ekipie Cartera pracowało aż dwóch Amerykanów polskiego pochodzenia: Zbigniew Brzeziński  jako doradca ds. bezpieczeństwa narodowego i Edmund Muskie-Marciszewski, który był sekretarzem stanu czyli szefem dyplomacji.

5. James Madison
James Madison miał IQ 155, “Ojciec Konstytucji Amerykańskiej” był słabego zdrowia za to miał umysł niepospolity. Prawnik, członek Izby Reprezentantów, sekretarz stanu, 4. prezydent USA był zagorzałym przeciwnikiem niewolnictwa. Za jego kadencji przyłączono do USA Luizjanę i Indianę.

4. Bill Clinton
William Jefferson “Bill” Clinton w notowaniu Simontona z IQ 156 zajmuje miejsce tuż za “podium”. Jest natomiast na 49. miejscu wśród najbogatszych polityków świata z majątkiem szacowanym na 55 mln dolarów. Być może zostanie pierwszym w historii byłym prezydentem, który wprowadzi się do słynnej budowli w Waszyngtonie przy 1600 Pennsylvania Avenue jako mąż swojej żony. Na pewno zapamiętana mu będzie rzeź w Rwandzie i masakra w Srebrenicy, „ludożerka” pamięta bardziej  jego amory i przygody z praktykantkami i cygarami…

3. John F. Kennedy
John Fitzgerald Kennedy był 35. prezydentem, służył niespełna trzy lata przed zamachem w 1963 roku. Absolwent Harvardu szczycił się IQ 158, zasłynął zdaniami: ”Nie pytaj co twój kraj może zrobić dla ciebie, zapytaj co ty możesz zrobić dla swojego kraju” i „Ich bin ein Berliner”, ale i licznymi romansami tudzież znakomitą postawą wobec kryzysu światowego. Okres jego rządów wspominany jest jako pasmo sukcesów na polu walki o równouprawnienie, pokój na świecie i rozwoju gospodarczego Stanów Zjednoczonych.

2. Thomas Jefferson
Thomas Jefferson – 3. przywódca amerykański w historii w latach 1801-1809. Miał mieć IQ ona poziomie 160. Był wszechstronnie wykształcony, był archeologiem, architektem i prawnikiem. Dla potomnych pozostanie jednym z autorów Deklaracji niepodległości Stanów Zjednoczonych oraz założycielem stanowego Uniwersytetu Wirginii, choć był także 1. sekretarzem stanu i wiceprezydentem. Dla potomnych pozostanie również tym, który zniósł bardzo niepopularny w tamtych czasach podatek od whiskey.

1. John Adams
John Adams to według autorów tego zestawienia najbardziej błyskotliwy umysł z wszystkich prezydentów. Ojciec prezydenta Quincy’ego Adamsa, 1. wiceprezydent USA a następnie 2. prezydent Stanów Zjednoczonych był prawnikiem, politologiem, dyplomatą i politykiem z IQ 173! Znakomity dyplomata uniknął wojny z Francją i wynegocjował pożyczkę dla młodego kraju w Holandii. Był posłem USA w Londynie, ale i znakomicie sobie dawał radę rozwiązując wewnętrzne problemy.

Sławomir Sobczak

meritum.us

foto: opinion-maker.org

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *