Niezwykle silna fala zimna w ciągu minionych kilku dni spowodowała w Ameryce 23 ofiary śmiertelne

Z powodu silnych mrozów i bardzo intensywnych opadów śniegu w Stanach Zjednoczonych od połowy zeszłego tygodnia zmarły co najmniej 23 osoby. Śmierć większości ofiar nastąpiła z powodu hipotermii i wypadków, głównie w stanie Tennessee. W wielu miejscowościach we wschodniej części USA – od Florydy aż po granicę z Kanadą – zanotowano najniższe temperatury od 30 lat, a mróz nęka ten obszar nadal i niewykluczone są kolejne rekordy. W niektórych stanach wielkie utrudnienia spowodowały także obfite opady śniegu.

Najdłuższy bo aż 119-letni rekord mrozu padł w Waszyngtonie gdzie na lotnisku im. Reagana zanotowano -21 st. C. Bezwzględny rekord zanotowano jednak obecnie w Marquette w stanie Michigan (- 32 st. C), jednak najbardziej tragiczne żniwo zebrały mrozy sięgające minus 30 stopni w stanie Tennessee, gdzie według władz zmarło z wychłodzenia co najmniej siedem osób. Tyle samo było tam ofiar wypadków drogowych spowodowanych ciężkimi warunkami pogodowymi. Policja informuje, że duża część dróg w tym stanie pokryta jest grubą warstwą lodu.

Według meteorologów obecnie w mocy pozostaje ostrzeżenie przed możliwością wystąpienia silnych mrozów na Wschodnim Wybrzeżu i na Środkowym Zachodzie (na obszarach tych mieszka łącznie 125 milionów ludzi). W niektórych stanach w nocy spadki temperatury mogą osiągnąć jeszcze nawet 40 stopni poniżej zera. Wielkie mrozy nastąpiły po intensywnych burzach śnieżnych i lodowych w zeszłym tygodniu. W stanach Kentucky i Ohio opady śniegu wcale się nie zakończyły, co powoduje wciąż nowe utrudnienia komunikacyjne.

Sytuacja na drogach we wschodnich stanach szybko się nie poprawi, bowiem po ustąpieniu wielkich mrozów meteorolodzy spodziewają się z kolei deszczu ze śniegiem marznącego na jezdniach. To konsekwencja „wciągania” nad ląd dużych mas wilgotnego powietrza znad Zatoki Meksykańskiej.

Paradoksem obecnej sytuacji pogodowej jest to, że podczas gdy na wschodzie panują niezwykle silne mrozy to w zachodniej części USA – od Kalifornii po Wyoming – notowane są wyjątkowe jak na tę porę roku upały.

Jarosław Giziński

rp.pl

foto: Leszek Pieśniakiewicz

meritum.us

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *