Brytyjski biznesmen ocenia majątek rosyjskiego prezydenta na 200 miliardów dolarów.

Występując w programie słynnego dziennikarza Fareeda Zakarii w telewizji CNN Wiliam Browder powiedział, że Władimir Putin może być „najbogatszym człowiekiem na świecie”. „Sądzę, że ma 200 miliardów dolarów” – dodał. Obecnie za najbogatszego uznawany jest Bill Gates z majątkiem wartym 79 mld dolarów.

„Nieruchomości, konta w szwajcarskich bankach, akcje i fundusze hedgingowe” – tłumaczył Browder, gdzie Putin „i jego kolesie” trzymają pieniądze. „Pierwsze osiem czy dziesięć lat rządów kradli (Putin i ludzie z jego otoczenia) tyle pieniędzy, ile tylko można” – wyjaśniał z kolei skąd się wziął tak ogromny majątek.

„14 lat u władzy w Rosji, gigantycznych sumach jakie kraj miał i gigantycznych ilościach pieniędzy, jakich nie wydano na budowę szkół, dróg, szpitali i tak dalej” – tłumaczył dokładniej jak to się odbywało.

Działający na rosyjskim rynku od początku lat 90. szef brytyjskiego funduszu Heritage Capital William Browder obecnie jest poszukiwany rosyjskim listem gończym za bezprawny obrót akcjami „Gazpromu”. W lipcu 2013 roku sąd w Moskwie skazał go zaocznie na siedem lat więzienia.W czasie działalności w Rosji Brytyjczyk zdołał doskonale poznać tamtejszą elitę władzy. Kontakty ułatwiało mu to, że sam jest wnukiem byłego szefa Komunistycznej Partii USA Earla Browdera.

Kłopoty szefa funduszu zaczęły się, gdy w 2009 roku w moskiewskim więzieniu został zamordowany prawnik jego firmy Siergiej Magnickij. Prawnik odkrył masową korupcję wśród rosyjskich urzędników (głównie wyższych oficerów policji, FSB i pracowników prokuratury), za co sam został aresztowany pod zarzutem nadużyć finansowych i zakatowany w więzieniu.

W 2012 roku dzięki Browderowi amerykański Kongres uchwalił tzw. ustawę Magnickiego, nakazujący aresztowanie zagranicznych aktów osobom odpowiedzialnym za śmierć moskiewskiego prawnika a potem również innym urzędnikom, winnym łamania praw człowieka.

ał

rp.pl

foto: omojuwa.com