Na razie Armaggedon nie zawitał do Nowego Jorku. Zapowiadana największa w historii “Wielkiego Jabłka” burza śnieżna przeszła bokiem i uderzyła z pełną mocą w Nową Anglię.

„Boston Globe” napisał o dwóch stopach białego puchu w Massachusetts, wieje porywisty wiatr osiągający prędkość 80 mil na godzinę, ewakuowano mieszkańców wielu rejonów, są już olbrzymie podtopienia i powodzie w rejonie. Pada obficie na Long Island, ale w centrum Nowego Jorku pokrywa śnieżna ma zaledwie osiem cali, co w aspekcie zapowiadanych trzech stóp śniegu, zamknięcia metra, zakazu ruchu samochodów na Manhattanie i innych obostrzeń wygląda na razie na kompromitację służb meteorologicznych.

Transport publiczny w Nowym Jorku i Filadelfii przywrócono od samego rana, do tej pory w rejonie Północnego Wschodu odwołano ponad 7.700 lotów, szkoły, urzędy i prawie wszystkie sklepy oraz biznesy są nieczynne.

National Weather Service przeprasza od rana za błędną prognozę, ale mieszkańcy Nowego Jorku, Filadelfii i New Jersey raczej się nie gniewają, a gubernator New Jersey wręcz broni synoptyków. Gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo również stanął po stronie służb meteo oskarżanych ostatnio o brak zdecydowanych działań, co doprowadziło niedawno choćby do kompletnego zasypania śniegiem nieostrzeżonego o ataku żywiołu Buffalo.

Sławomir Sobczak

meritum.us

foto: oaklandaegis.com

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *