Sekretarz generalny OPEC Abdallah Salem al-Badri przyznał, że produkcja ropy przez kraje zrzeszone w tej organizacji nie ulegnie zmianie w przyszłym roku. Gwałtowny spadek cen ropy w ostatnich miesiącach nie obniży dostaw OPEC w 2015 r. i jest to fatalna wiadomość dla Władimira Putina czy rządu Wenezueli czyli krajów żyjących z eksportu ropy naftowej.

Jak powiedział Badri na konferencji prasowej: – Jeżeli ceny pozostaną na poziomie 85 dolarów zobaczymy w branży wiele inwestycji i wiele ropy na rynkach – dodając, by nie panikować z tego powodu. Wczoraj w Nowym Jorku baryłkę ropy West Texas z dostawą na grudzień sprzedawano po 81,83 dolara, wydobycie rosyjskiej ropy by było opłacalne oscyluje wokół 96 dolarów. Pod koniec listopada dojdzie w Wiedniu do spotkania, na którym kartel OPEC – odpowiedzialny za 40 procent światowego eksportu ropy naftowej – podejmie ostateczną decyzję co do cen ropy.

W Stanach Zjednoczonych, które po sześciu latach zakończyły właśnie dodruk dolara (w sumie na rynek trafiło $3,5 tys. mld!) w ramach tzw. luzowania ilościowego, rusza na dobre produkcja przemysłowa i przy taniej ropie z importu nastąpi prawdopodobnie gwałtowny spadek wydobycia ropy i gazu z łupków, które też do tanich nie należy. Były prezes Banku Rezerw Federalnych Alan Greenspan uważa, że trzecia transza programu stymulacyjnego rządu, znanego jako QE3 nie spełniła swoich celów, tymczasem solidny wzrost zatrudnienia oraz spadek stopy bezrobocia to kolejne znaki wychodzenia amerykańskiej gospodarki z zapaści.

Inflacja poniżej celu, ewentualny jej wzrost będzie hamowany przez malejące ceny energii – to wszystko powoduje, że dolar wzmacnia się od rana. W Polsce złotówka  straciła od wczoraj 7 groszy do amerykańskiej waluty, poranna cena 3,36 zł za zielonego to tegoroczny rekord. Jeżeli po południu raport o PKB USA będzie równie pomyślny euro i złoty stracą jeszcze bardziej.

Sławomir Sobczak

meritum.us

foto: livetradingnews.com

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *