Wydarzenia dnia, wtorek, 30 września, w telegraficznym skrócie:

* “Financial Times” doniósł, iż Stany Zjednoczone po ponad dwóch dekadach dominacji arabskiej właśnie stają się największym producentem ropy naftowej na świecie, dystansując Arabię Saudyjską. Według szacunków analityków British Petroleum za 16 lat USA – jeśli chodzi o źródła energii – będą całkowicie samowystarczalne. Dzięki rewolucji łupkowej ilość ropy naftowej wkrótce przekroczy potrzeby amerykańskiego przemysłu i Amerykanie zaczną go eksportować na dużą skalę. W Nowym Jorku odbył się tzw. Stół Energetyczny, na którym przedstawiciele polskich firm energetycznych spotkali się z amerykańskimi inwestorami. Chodziło o możliwość transportu amerykańskiej ropy do budowanego w Gdańsku Terminalu Naftowego, służącego do przeładunku i składowania ropy naftowej i paliw, a także produktów chemicznych.

* Premier Indii Narendra Modi kontynuuje swą podróż po Stanach Zjednoczonych. Po niedzielnym wystąpieniu na Forum ONZ w nowojorskiej Madison Square Garden, szef rządu tego olbrzymiego i szybko rozwijającego się kraju spotkał się po raz pierwszy z prezydentem Stanów Zjednoczonych. Omawiane były kwestie ekonomicznej współpracy i bezpieczeństwa. Dziś dojdzie do kolejnego spotkania Baracka Obamy z byłym gubernatorem indyjskiego stanu Gujarat, przeżywającego pod rządami Modiego gwałtowny rozkwit. Indie – największa demokracja na świecie – wybierając drogę ekonomicznych reform, których reprezentantem jest Modi, zrezygnowały z wieloletnich rządów Indyjskiego Kongresu Narodowego.

* Firma Apple otrzymała zielone światło na sprzedaż swoich iPhonów 6 i iPhonów 6 Plus w Chinach. Sprzedaż smartfonów ma ruszyć 17 października, iPhone 6 z pamięcią 16 Gb ma kosztować ok. 900 dolarów. Handlarze w Pekinie oferują teraz wyroby spod znaku „ugryzionego jabłka” po czarnorynkowych cenach, iPhone 6 Plus ze 128 GB pamięci wycenili na prawie 2 tys. dolarów przy cenie tego samego urządzenia w Hongkongu o połowę niższej.

* A prodemokratyczne protesty w Hongkongu wciąż przybierają na sile. Do manifestantów przemówił szef lokalnej administracji Leung Chun-ying, wezwał tłumy protestujących przeciwko ograniczaniu ich swobód wyborczych i autonomii miasta, do powrotu do domów. Liderzy Occupy Central, jednego z ruchów organizujących protesty zgodzili się na przerwę w „parasolkowej” rewolucji, pod warunkiem dymisji Leung Chun-yinga. Słynny chiński artysta i dysydent Ai Weiwei stwierdził, iż na ulicach Hongkongu „decyduje się nie tylko przyszłość tej jeszcze nie dawno angielskiej kolonii, ale i całych Chin”. Jutro w Państwie Środka przypada święto narodowe, tymczasem demonstracje planuje młodzież z niedalekiego Makau, należącej do Chin dawnej portugalskiej kolonii.

* Omar Gonzalez, człowiek, który 19 września wdarł się do Białego Domu, wcale nie został zatrzymany w przedsionku najpilniej strzeżonej posesji w USA. Jak się okazało, wbrew temu co twierdziła agencja Secret Service, napastnik uzbrojony w nóż dotarł aż do East Roomu, a sala wschodnia często jest miejscem spotkań prezydenta z gośćmi. Dziennik „Washington Post” podając tę informację dodaje, że Secret Service nie udziela komentarzy w tej sprawie.

* Premier Izraela Benjamin Netanyahu podczas przemówienia do Zgromadzenia Ogólnego ONZ stwierdził: – Jeśli chodzi o ich ostateczne cele to ISIS jest jak Hamas, a Hamas jest jak ISIS. Nic to nowego w polityce Izraela, 23 lipca tego roku Netanyahu na konferencji prasowej w Tel Awiwie w obecności szefa ONZ Ban Ki-moona porównał Hamas do Al-Kaidy, ISIS i innych ekstremistycznych grup islamskich. Słowa izraelskiego premiera: “Hamas jest jak ISIS, Hamas jest jak al Kaida, Hamas jest jak Hezbollah, Hamas jest jak Boko Haram” rozsierdziły mocno ekstremistów arabskich, teraz sytuacja się prawdopodobnie powtórzy.

* Tymczasem Państwo Islamskie opublikowało już trzeci film z porwanym dwa lata temu brytyjskim fotoreporterem Johnem Cantlie. W 5-minutowym wideoklipie ubrany w pomarańczowy kombinezon Brytyjczyk wyśmiewa ataki amerykańskiej koalicji i lekceważąco wypowiada się o rządowych wojskach syryjskich. Według Cantliego uzbrajanie Wolnej Armii Syryjskiej jest bezsensowne gdyż nowoczesna broń trafia do rąk dżihadystów. Filmy puszczane przez Państwo Islamskie w sieci mają być odpowiedzią terrorystów na wystąpienie prezydenta Baracka Obamy z okazji rocznicy ataku na Nowy Jork z 11 września 2001 roku.

* Nie będzie referendum w sprawie niepodległości Katalonii. Sąd Konstytucyjny Hiszpanii jednomyślnie podjął decyzję o zawieszeniu zaplanowanego na 9 listopada plebiscytu do czasu aż wysłucha zainteresowanych stron, a to może zająć lata. Sytuacja bardzo przypomina tę w Szkocji, większość Katalończyków opowiada się za przeprowadzeniem referendum, ale zwolenników secesji jest prawdopodobnie podobna ilość co przeciwników niepodległości.

* Z najnowszego raportu WWF wynika, że wskutek działalności człowieka matka Ziemia w ciągu ostatnich 40 lat straciła ponad połowę populacji ok. 3 tys. gatunków ssaków, płazów, gadów, ptaków i ryb. Co gorsza, w raporcie „Living Planet” Światowy Fundusz na rzecz Przyrody nie ma oznak poprawy tragicznej sytuacji, a w niektórych regionach jest wręcz katastrofalnie. W regionach tropikalnych, głównie w Ameryce Łacińskiej, zanotowano 83-procentowy spadek populacji. Niszczycielska działalność homo sapiens najbardziej widoczna jest poprzez: globalne ocieplenie, urbanizację, wylesianie, złe rolnictwo, przełowienie i myślistwo.

* Naukowcy w Australii udowodnili bezpośredni wpływ zmian klimatycznych na zeszłoroczne upały w tym kraju. Co gorsza, zdaniem meteorologów z Australijskiego Biura Meteorologii w ciągu kolejnych lat – za sprawą globalnego ocieplenia – temperatura będzie jeszcze wyższa. W maju, podczas tamtejszej zimy w Sydney odnotowano aż 19 dni z temperaturami ok. 22 st. C, jest to o 9 stopni więcej od poprzedniego rekordu, ustalonego w 1978 roku i wyrównanego w 2007 roku.  Od 1910 roku średnia temperatura w tym kraju wzrosła o około 1,6 st. C.

* Netflix zmienił swoimi serialami: “House of Cards” czy “Arrested Development“ oblicze światowego systemu dystrybucji produkcji filmowych. Teraz największa na świecie wypożyczalnia filmów na DVD i głównie telewizja internetowa wzięła się za filmy fabularne i tak jak w przypadku w/w hitów Internetu, sama stworzy dzieło i to nie byle jakie. Będzie to sequel kultowego filmu Anga Lee „Przyczajony tygrys, ukryty smok”. Za produkcję odpowiada Miramax braci Weinsteinów, premiera w kinach IMax i na platformie Netflix 28 sierpnia przyszłego roku.

Sławomir Sobczak

meritum.us

foto: nytimes. com

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *