Sukces Władimira Putina. Zawieszenie broni w Donbasie realizuje jego główne postulaty.

Ukraiński prezydent Petro Poroszenko ogłosił zawarcie porozumienia w trakcie szczytu NATO w Walii, którego był honorowym gościem. Obowiązuje od 17 czasu polskiego w piątek.

– Umowa respektuje to, co dla nas najważniejsze: niepodległość i integralność terytorialną Ukrainy – zapewnił Poroszenko. Przyznał jednak, że częścią porozumienia jest decentralizacja kraju oraz zapewnienie Donbasowi prawa do zacieśnienia współpracy gospodarczej z Rosją. To podważa układ stowarzyszeniowy z Brukselą, którego nie da się pogodzić z forsowaną przez Kreml unią celną.

Co gorsza, ze wschodniej Ukrainy nie wycofają się ani separatyści, ani armia rosyjska. – Konflikt będzie zamrożony jak w Naddniestrzu, a Moskwa zachowa wpływ na politykę Kijowa – mówi Witalij Portnikow, znany politolog ukraiński.

Dopóki trwa konflikt w Donbasie, Ukraina nie może przystąpić do NATO: warunkiem członkostwa jest uregulowanie sporów granicznych.

Poroszenko przez wiele miesięcy odrzucał możliwość negocjacji z rebeliantami. W końcu w jego imieniu umowę w Mińsku z premierem samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandrem Zacharczenką zawarł były prezydent Leonid Kuczma, którego rządy dziesięć lat temu doprowadziły do pomarańczowej rewolucji. Kijów uznał więc separatystów za pełnoprawnych partnerów.

Poroszenko wielkiego pola manewru jednak nie miał. Rebelianci wspierani przez rosyjską armię byli w piątek bliscy rozpoczęcia szturmu Mariupola, strategicznego portu, którego zdobycie dałoby Moskwie połączenie lądowe z Krymem i odcięło Ukrainę od Morza Azowskiego.

– Bombardują nas. Nic nie możemy zrobić. Nie mamy artylerii – mówili „New York Times” ukraińscy żołnierze broniący Mariupola.

Poroszenko od wielu tygodni apelował do Zachodu o dostarczenie broni. Na szczycie w NATO postanowiono, że każdy kraj może na własną rękę takie dostawy zorganizować. Na razie nie wiadomo, kto i kiedy się tego podejmie. Barack Obama zapowiedział też, że sojusz i sama Ameryka nie podejmą działań wojskowych Ukrainie.

NATO ustanowiło natomiast „szpicę”: zespół 4 tys. żołnierzy gotowych w ciągu dwóch–pięciu dni wylądować w razie potrzeby w Polsce. Następny szczyt sojuszu odbędzie się w 2016 r. w Warszawie.

Jędrzej Bielecki

Rzeczpospolita

foto: kyivpost.com

1 thoughts on “Moskwa wygrywa rozejm

  1. Chester says:

    Wojny jakie prowadziła tak zwana “ludzkość”, dzielą sie na wojny prywatne, państwowe i religijne. Niektóre wojny przekształcają się z wojen prywatnych w państwowe, lub w religijne, w zależności od potrzeb i interesów ich organizatorów.
    W prowadzeniu wojny nie ma interesu tylko naród, który jest jedyną, bezsensowną ofiarą wojen.
    Wojna na Ukrainie zaczynała się jako wojna prywatna oligarchów, a może się przekształcić i skończyć jako wojna wyzwoleńcza całego kontynentu z niewoli banksterów i oligarchów.
    Nie ma jeszcze tak inteligentnych komputerów, które by mogły symulować przebieg tej wojny i podać z wyprzedzeniem do wiadomości publicznej, jaki będzie epilog tego “event’u” zwanego Majdanem.
    Bez względu na wynik, ta wojna jest kompromitacją tak zwanego wolnego świata. Zacznijmy od uproszczonego wstępu historycznego.
    Rosja, czyli ZSRR, wygrała II wojnę światową i ona decydowała o granicach i rozmiarach państw, które z nią graniczyły. Polskie kresy wschodnie wcielono do ZSRR, powierzając administrowanie tymi terenami Ukraińskiej Republice Ludowej, która była częścią ZSRR.
    Po kilku latach jeden z sekretarzy partyjnych tej Ukraińskiej Republiki został pierwszym sekretarzem KC KPZR całego ZSRR i w ramach własnego widzimisię dodał jeszcze Ukraińskiej Republice Ludowej parę wschodnich obwodów.
    Upraszczając, to komisarze partyjni ZSRR stworzyli Ukrainę w dzisiejszym kształcie, a nie oligarchowie ukraińscy i ich nacjonalistyczni koalicjanci.
    Po oczekiwanej pierestrojce miał tam nastąpić czas wolności i budowania praworządności, której nigdy nie było na świecie, ale która jest marzeniem wszystkich normalnych ludzi.
    Nic takiego się nie stało na Ukrainie, ani w Rosji, ani w Polsce.
    Wszyscy mieliśmy sen o wolności, ale wyprzedzili nas oligarchowie, realizując swój sen o prywacie i gangsterskim bogactwie.
    Zamiast sprawnie działających samorządów, we wszystkich krajach wychodzących z dyktatury komunistycznej powstawały gangsterskie “samorządy” byłych komsomolców i cwaniaków kooperujących z globalnymi banksterami.
    To oni stworzyli quasi gangsterską elitę korumpującą polityków, gadających w mediach o demokracji. Zachód przyglądał się temu ze spokojem, a oligarchowie-miliarderzy zagarniali pieniądze, które mnożyły się w tempie znanym tylko londyńskiej City.
    Korupcja i bieda idą w parze, a złoty okres grabieży narodowego majątku się skończył po kilku latach “eldorado”, ujawniając nienormalność oligarchii jako systemu politycznego i ekonomicznego.
    Wtedy oligarchowie podjęli próbę zalegalizowania istniejącego bałaganu w ramach Unii Europejskiej, którą wybrano jako patrona zmian legalizujących zawłaszczone przez oligarchów majątki. Decyzję tą związano ze zmianą opcji politycznej i powiązania Ukrainy z paktem wojskowym NATO, w którym są prawie wszystkie państwa UE.
    To naruszało bezpieczeństwo Rosji, która po II wojnie światowej stworzyła granice Ukrainy.
    Pomysłem oligarchów ukraińskich, sprowadzjącym się do ucieczki pod skrzydła militarne bloku wojskowego istniejącego od czasu zimnej wojny, zaniepokoiła się Rosja.
    Tak to trafiła kosa na kamień.
    W mediach jesteśmy codziennie informowani o ogromnych ofiarach tej wojny. Giną młodzi, niewinni ludzie, którzy są manipulowani przez propagandę nacjonalistyczną w mediach będących własnością oligarchów.
    Wschód Ukrainy i Krym zdecydowanie opowiedziały się przeciwko pomysłowi oligarchów.
    Wojna domowa na Ukrainie ma szanse przekształcenia się w konflikt wielu państw europejskich.
    Ta wojna na nowo wytyczy nowe granice Ukrainy i jej miejsce w układach politycznych i wojskowych.
    Konia z rzędem temu, kto wie jak to się wszystko skończy ?

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *