Historyczne wydarzenie. Nominacja bez precedensu. Po raz pierwszy w dziejach Polak stanął na czele zjednoczonego pod sztandarami Unii Europejskiej Starego Kontynentu. Dzisiaj aktualny jeszcze premier Polski Donald Tusk został wybrany nowym przewodniczącym Rady Europejskiej.

Praktycznie stanowisko to jest równoznaczne z przywództwem krajom UE, czyli prezydentury zjednoczonej Europy. O wyborze Donalda Tuska oznajmił ustępujący przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. Tusk oficjalnie obejmie funkcję 1 grudnia br.

Szefową unijnej dyplomacji wybrano minister spraw zagranicznych Włoch Federikę Mogherini, która zastąpi Brytyjkę Catherine Ashton.

Bez względu na sympatie polityczne, wewnętrzne antagonizmy, nasze polskie wojenki i mniejsze oraz większe podziały wybór na tak szalenie prestiżowe stanowisko w światowej polityce Polaka powinien być powszechnie przyjmowany już nawet nie z szacunkiem, a wręcz z podziwem. I powodem do dumy. Wszak to nie tylko docenienie przywódczych predyspozycji i politycznych wizji samego Donalda Tuska ale także – a może przede wszystkim – ukłon w stronę kraju nad Wisłą, który z roku na rok znaczy coraz więcej w globalnej skali. Szalenie ważne docenienie Polski.

Przy tej okazji chciałbym aby nasza chicagowska Polonia choć na chwilę wyzwoliła się z syndromu polskiego kotła w piekle i zamiast szydzenia, deprecjonowania oraz pomniejszania znaczenia pewnych oczywistych – dla niektórych jednak wciąż niezauważalnych bo niewygodnych – faktów wspólnie radowała się z tego historycznego wydarzenia.

Zbyszek Karaś

meritum.us

foto: images99.com

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *