Po czym się poznaje, że polityk kłamie?
Po tym, że porusza ustami…

***

Kobieta twierdzi przed sądem, że była wprawdzie trzy razy zamężna, ale nadal jest dziewicą. Sędzia pyta, jak to było możliwe.
– Mój pierwszy mąż był impotentem, drugi homoseksualistą, a trzeci politykiem.
– I co z tego? – dziwi się sędzia.
– Ten trzeci tylko obiecywał i obiecywał…

***

Podchodzi dziennikarz do posła i mówi:
– Panie pośle, tak na pana patrzę. Pan już pół roku pisze ustawę i nic. Pan nawet chodzi po Sejmie tak wolno. Czy jest coś, co pan robi szybko?
Poseł spogląda na dziennikarza i odpowiada:
– Szybko to ja się meczę.

***

– Chcemy waszego dobra – powiedział prezes Kaczyński do Polaków przed wyborami. Zaniepokojeni Polacy zaczęli więc ukrywać swoje dobra w bezpiecznych miejscach.

***

– Żyje nam się lepiej – oznajmił w expose sejmowym premier.
– To fajnie wam – pomyślał naród.

***

W TV spiker czyta wiadomości: – Mamy dziś złą i dobrą wiadomość. Zła jest taka, że jeden z posłów zachorował na gąbczaste zwyrodnienie mózgu. Dobra taka, że trzeba wybić całe stado.

***

Jarosław Kaczyński składa wizytę w przedszkolu. Prezes PiSu zagaduje Jasia: – Czy wiesz chłopczyku, kto zjadł czerwonego kapturka? Jasiu bez najmniejszego zastanowienia: – Słyszałem, że wilk, ale znając pana, to pewnie Donald Tusk.

***

Do żołnierza pilnującego wejścia do kancelarii premiera podchodzi dystyngowany staruszek i prosi: – Panie oficerze, ja tak bardzo chciałbym się widzieć z premierem Kaczyńskim…
– Proszę pana – tłumaczy wojskowy – Jarosław Kaczyński nie jest już premierem.
– No tak. Dziękuję – mówi staruszek i odchodzi.
Następnego dnia sytuacja się powtarza: – Panie oficerze, ja tak bardzo chciałbym się widzieć z premierem Kaczyńskim…
– Proszę pana. Pytał pan już wczoraj, a ja panu odpowiedziałem, że pan Kaczyński nie jest już premierem…
Staruszek znów dziękuje i odchodzi. I tak przez kilka dni. W końcu po kolejnym pytaniu żołnierz nie wytrzymuje: – Przychodzi pan tu od tygodnia i za każdym razem tłumaczę panu, że pan Jarosław Kaczyński nie jest już premierem.
Wiem panie oficerze – uśmiecha się staruszek. – Ale ja po prostu uwielbiam tego słuchać.

***

Prezes PiS wchodzi do sklepu. Wkłada do koszyka kurczaki, ziemniaki i dwa wina. Idzie do kasy. Wykłada przed nią kurczaki i ziemniaki.
– A te wina – pyta kasjerka?
– To wina Tuska – odpowiada prezes PiS.

***

Czym się różni polityk od damy?
Jak dama mówi nie, to znaczy może,
jak dama mówi może, to znaczy tak,
jak dama mówi tak, to już nie jest damą.

A polityk jak mówi tak, to znaczy może,
jak mówi może, to znaczy nie,
a jak mówi nie, to już nie jest politykiem.

***

– Słyszałem, że chcesz wyjechać z Polski na stałe.
– Tak, z dwóch powodów.
– Jakich?
– Pierwszy jest taki, że ostatnio w wyborach wygrali liberałowie.
– Nie martw się. Teraz porządzą, ale niedługo dojdzie do władzy skrajna prawica z Kaczyńskim na czele.
– I to jest właśnie ten drugi powód.

***

Przyjeżdża Tusk z wizytą do papieża Franciszka. Jest miło i sympatycznie.
Papież pyta: – A jak tam u was przed wyborami do UE?
– Wszystko w jak najlepszym porządku Ojcze Święty. Wyborcy zadowoleni, szczęśliwi. Mówią, że takiej Polski chcieli.
Ojciec Święty pokiwał głową, uśmiechnął się i pokazał Tuskowi 6 palców.
– A jak tam u was z bezrobociem?
– W ogóle nas to nie dotyczy, Ojcze Święty. Jest tak dobrze, że młodzi ludzie już zaczynają wracać do kraju z emigracji. Zarobki super, pracodawcy gwarantują doskonałe warunki zatrudnienia.
Ojciec Święty znów pokiwał głową uśmiechnął się i pokazał Tuskowi 6 palców.
A co w szkolnictwie?
– Wspaniale. Minister sprawdził się doskonale. Dzieciaki zadowolone, chcą nawet w sobotę i niedzielę chodzić do szkoły.
Ojciec Święty pokiwał głową uśmiechnął się i znów pokazał 6 palców. Wizyta się zakończyła, Tusk wrócił do Polski i do swoich obowiązków. Jednak sprawa pokazywania 6 palców nie dawała mu spokoju.
Wybrał się więc do zaufanego księdza i pyta: – Byłem u papieża, opowiadałem mu co w kraju, a ten na każdą moją odpowiedź pokazywał mi 6 palców. Co to znaczy?
– Jak to co? Ty katolik i nie wiesz, że chodzi o 6 przykazanie: nie cudzołóż?!
– Nie cudzołóż? A jak to się ma do mnie?
– A co miał ci powiedzieć? Nie p…..l?!

***

Wchodzi pilot do kabiny pasażerskiej i mówi:
– Szanowni pasażerowie, jeden silnik nam wysiadł, drugi działa w 30%. Już wyrzuciliśmy cały możliwy balast. Abyśmy mogli szczęśliwie wylądować na najbliższym lotnisku musimy poświęcić część podróżnych. Nie będziemy nikogo dyskryminować ani ze względu na kolor skóry, narodowość ani seksualną orientację. Dlatego musimy być sprawiedliwi i idziemy według alfabetu. Do drzwi wyjściowych natychmiast niech się skierują: Albańczycy, Arabowie, biseksualiści, cyganie, czarni, homoseksualiści…

***

Kiedy odbyło się pierwsze na Ziemi referendum według unijnego wzorca?
W raju, gdy Pan Bóg stworzył kobietę, przyprowadził ją do Adama i powiedział: “Wybierz sobie żonę”.

***

Feministki to nowa siła w UE. Przed wyborami doroczny zjazd feministek. Jedna z pań wychodzi na mównicę i donośnym głosem oznajmia:
– Drogie Panie! Od dzisiaj nie pierzemy i nie gotujemy swoim mężom!
Wszystkie panie wstały i wiwatują.
Po miesiącu znowu odbywa się spotkanie. Pierwsza na mównicę wychodzi Francuzka i mówi:
– Powiedziałam do męża: od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Na pierwszy dzień nic nie widzę, na drugi dzień nic nie widzę, na trzeci patrzę, a Pierre robi sobie kanapki!
Całe zgromadzenie reaguje owacjami na stojąco. Kolejna wychodzi Niemka i opowiada:
– Powiedziałam do Hansa: od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Na pierwszy dzień nic nie widzę, na drugi dzień nic nie widzę, na trzeci patrzę, a Hans pierze sobie skarpetki!
Znowu wszystkie kobiety biją brawa. Na mównicy pojawia się Polka:
– Powiedziałam do Józka: od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Na pierwszy dzień nic nie widzę, na drugi dzień nic nie widzę, na trzeci nic nie widzę, na czwarty dzień zaczęłam widzieć na jedno oko.

***

Spotykają się prezydenci USA i Rosji oraz szef Unii. Pierwszy mówi:
– Kurcze, jeden z moich ministrów jest narkomanem, ale nie wiem który?
Prezydent Rosji mówi:
– Aj tam, aj tam, jeden z moich jest w mafii i też nie wiem, który.
A szef Unii:
– No kochani, to jeszcze nic, u mnie któryś ekspert jest fachowcem i też nie mam pojęcia, kto to…

***

Stalin też mówił o Europie bez granic…

***

– Co to, gazdo, wstąpiliście do Unii Europejskiej?
Góral spogląda na swoje kierpce i odpowiada:
– Nie, to chyba coś innego śmierdzi.

***

– [operator]: Dziękujemy, że wybrał pan naszą pizzerię. Czy mogę prosić o pański numer EUROPESEL?
– [klient]: Dzień dobry. Chciałbym złożyć zamówienie.
– [o]: Czy mogę najpierw prosić pański numer EUROPESEL?
– [k]: Mój EUROPESEL, tak… już… chwileczkę… to
jest:
2165052031412341123221854332223.
– [o]: Dziękuję, panie Nowak. Widzę, że mieszka pan przy ulicy Żytniej 14, a pański numer telefonu to 56320302. Numer telefonu w pańskim biurze to 54356326, a numer pańskiej komórki to 88234924. Z którego numeru pan dzwoni?
– [k]: Co? Dzwonię z domu. Skąd pan ma te wszystkie informacje?
– [o]: Jesteśmy podłączeni do Systemu, proszę pana.
– [k]: (wzdychając) A… tak… Chciałbym zamówić dwa razy waszą Pizzę SamoMięcho.
– [o]: To chyba nie jest dobry pomysł, proszę pana.
– [k]: Co pan ma na myśli?
– [o]: Proszę pana, w pańskiej kartotece medycznej jest napisane, że ma pan za wysokie ciśnienie i ekstremalnie wysoki poziom cholesterolu. Twój Narodowy Opiekun Zdrowia nie zezwoli na takie niezdrowe zamówienie.
– [k]: Cholera. To co pan proponuje?
– [o]: Może pan spróbować naszej niskotłuszczowej Pizzy Sojowej. Z pewnością panu zasmakuje.
– [k]: Czemu pan sądzi, że mi to zasmakuje?
– [o]: Wypożyczał pan w zeszłym tygodniu “Sojowe przepisy kulinarne” z biblioteki, dlatego właśnie to panu zasugerowałem.
– [k]: Ok, ok. Proszę więc dwie rodzinne. Zaraz podam panu numer karty kredytowej.
– [o]: Obawiam się, że będzie pan musiał zapłacić gotówką, bo przekroczył pan limit na koncie karty kredytowej.
– [k]: No to skoczę do banku tu obok i przyniosę gotówkę zanim wasz kierowca dostarczy pizzę.
– [o]: Pańskie konto czekowe również jest już wyczerpane.
– [k]: Nieważne. Po prostu przyślijcie pizzę, mam już gotówkę gotową. Jak długo to zajmie?
– [o]: Obawiam się, że około 45 minut, gdyż mamy teraz dużo zamówień. Chyba, że jeśli chce pan jechać po gotówkę, to po drodze sam pan podjedzie po zamówienie. Jednakże wożenie pizzy motocyklem może być ryzykowne.
– [k]: Skąd u diabła pan wie, że jeżdżę na motorze?!
– [o]:Tutaj jest napisane, że oczekuje się na pana z pierwszą wpłatą na samochód. Ale motocykl ma pan już spłacony.
– [k]: k…. !!!
– [o]: Radzę uważać co pan mówi. Ma pan już przecież kolegium za obrażenie policjanta w lipcu 2006 roku oraz wyrok za opowiedzenie nietolerancyjnego dowcipu o nekrofilach.
– [k]: (Milczenie)
– [o]: Czy chce pan coś jeszcze?
– [k]: Tak, mam kupon na darmowe dwa litry coli.
– [o]: Przykro mi, proszę pana, ale nasz regulamin zabrania podawania coli cukrzykom…

***

Co musi się zmienić, żeby polskie drogi odpowiadały normom europejskim?
Normy europejskie…

***

W jakiejś mieścinie odbywa się wiec przedwyborczy. Na podium stoi gość w garniturze i wykrzykuje:
– Precz z obłudą! Precz z pedofilią! Precz z…
Wychodzi kobiecina z tłumu słuchaczy i zdecydowanie mu przerywa:
– Panie! Coś się pan tych księży tak uczepił?!

***

Po 10-letniej hibernacji wybudzono Obamę i Putina. Putin patrzy w gazetę i zaczyna się śmieć: – Ale jaja, USA przeszły na komunizm!
Obama też bierze gazetę i zaczyna też ryczeć ze śmiechu, w końcu mówi: – Tu jest napisane, że ostatnio doszło do incydentów na granicy polsko-chińskiej.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *