Zasięg bojkotu zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi poszerza się. Po prezydentach Francji i Niemiec także Barack Obama zapowiedział, że nie weźmie udziału w ceremonii inauguracji tej imprezy.

Obama nie wyśle tam nawet swojego zastępcą, Joe Bidena. To pierwszy taki przypadek od trzynastu lat.

W zamian Amerykę mają reprezentować dwie zawodniczki nie ukrywających homoseksualnych preferencji: legendarna tenisistka Billie Jean King i hokeistka Catlin Cahow. W ten sposób Waszyngton chce zaprotestować przeciwko obowiązującym w Rosji przepisom dyskryminującym gejów.

– Ta delegacja będzie odzwierciedlać całą różnorodność Ameryki – oświadczył Biały Dom.

Sam prezydent USA zapowiedział, że jest „niezwykle dumny z amerykańskich sportowców i będzie im kibicował z Waszyngtonu”.

Soczi to najdroższe igrzyska w historii – kosztowały około 50 mld dolarów. Władimir Putin chce, aby stały się ukoronowaniem jego rządów.

Jędrzej Bielecki

rp.pl