3 zwycięstwa w 4 meczach i prowadzenie w serii 3-1, a w perspektywie 5. spotkanie finału Zachodniej Konferencji NHL w sobotę w chicagowskiej hali United Center. Detronizacja “Króli” z Los Angeles jest więc tuż, tuż, chociaż pamiętajmy, że gra się do 4 zwycięstw a wciąż jeszcze “Jastrzębie” nie wyeliminowały obrońców Pucharu Stanley’a.

Eskapada do “Miasta” Aniołów” była dla podopiecznych Joela Quenneville w sumie udana. Po dwóch wygranych na swoim terenie (2:1, 4:2) szeroko otworzyła się szansa na wygranie serii z wciąż jeszcze mistrzami National Hockey League. Wprawdzie pierwsza konfrontacja w Staples Center w Los Angeles zakończyła się porażką Hawks (1:3) częściowo na własne życzenie (jakby chicagowianie nieco wystraszyli się siłowego, ostrego a momentami nawet brutalnego stylu gry Kings), wczoraj już widzieliśmy nieco inne oblicze naszego zespołu. Pełna koncentacja, bojowe nastawienie i granie “swojego” bez reakcji na mocno prowokacyjne wyczyny miejscowych graczy. Najkrócej: finezja pokonała siłę. Minimalne zwycięstwo (3:2) nie oddaje pełnego obrazy gry, wszak faktycznie to “Jastrzębie” dominowały na tafli (stosunek strzałów na bramkę: 28-20 na korzyść Hawks najlepszym dowodem).

Prowadzenie w serii 3-1 po 4 meczach to sytuacja wręcz wyśmienita do przybicia pieczęci na awansie do ścisłego finału ligi już w najbliższą sobotę w United Center (początek 7 wieczorem). I oby tak się stało, w innym przypadku batalia zostanie przedłużona.

Jednak detronizacja “Króli” już jutro nie będzie równocześnie oznaczać wzniesienia okrzyku: “Umarł król – niech żyje król!”. Na horyzoncie bowiem jeszcze decydująca batalia, której stawką będą mistrzowskie pierścienie, z triumfatorem Wschodniej Konferencji. Naprawdopodobniej będzie nim rewelacyjnie prezentujący się w całej fazie playoffs zespół z Bostonu. Bruins po 3 meczach serii z Pittsburgh Penguins prowadzą 3-0, a ostatnie (środowe) zwycięstwo “Niedźwiadki” zaliczyły po istnym dreszczowcu. “Pingwiny” poległy w TD Bank Garden w Bostonie na 4.41 minuty do końca 2. dogrywki!

LOS ANGELES CHICAGO 2:3 (1:1, 1:1, 0:1)
1-0 Voynov (6. gol w playoffs) asysty: Clifford i Fraser 3.28 min.
1-1 Bickell (8) asysty: Frolik i Hjalmarsson 13.16 min.
2-1 Penner (3) asysty: Carter i Toffoli 22.12
2-2 Kane (3) asysty: Bickelli Hjalmarsson 38.21
2-3 Hossa (7) asysty: Handzus i Oduya 41.10

Strzały na bramkę: 28-21 na korzyść Hawks

Widzów: 18.621

KONFERENCJA WSCHODNIA

BOSTON BRUINS – PITTSBURGH PENGUINS  2:1 po 2 dogrywkach (1:0, 0:1, 0:0, 0:0, 1:0)
1-0 Krejci (9) asysta: Lucic 1.42 min.
1-1 Kunitz (5) asysty: Martin i Dupuis 28.51 min.
2-1 Bergeron (5) asysty: Marchand i Jagr 95.19 min.

Strzały na bramkę: 54-40 na korzyść Penguins

Leszek Pieśniakiewicz

meritum.us

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *