Rozmowa dwóch kolegów:
– Słyszałem, że są w sprzedaży takie szkła, przez które wszystko wydaje się piękniejsze, nawet własna żona…
– Eee tam, znam je już od lat. Są dobre, tylko stale trzeba je napełniać…

***

Józek zwierza się Frankowi:
– Moja stara przysięgła, że mnie zostawi, jak nie przestanę pić.
– I co?
– Będzie mi jej brakowało.

***

Największy koszmar mężczyzny: dom na kredyt, drzewo w doniczce i syn listonosza…

***

Wraca facet z delegacji i zastaje w domu  klasyczną sytuację: żona z kochankiem. Kochanek zrywa się z łóżka, wpada do łazienki zdejmuje z wieszaka ręcznik i obwiązuje sobie nim biodra.
W tym momencie rozwścieczony  mąż wrzeszczy:
– Nieee!!! – i wbiega za nim do łazienki.
– Boże, on go zabije?! – krzyczy żona i też rzuca się za nimi. Patrzy, a tam mąż szarpie za ręcznik, którym owinął się kochanek i krzyczy:
– Ten jest do twarzy!!!

***

Kto to jest dwukieszonkowiec?
To jest taki mężczyzna, co w jednej kieszeni nosi prezerwatywy, a w drugiej nitroglicerynę na serce, bo nie wiadomo co pierwsze stanie…

***

Jasiu do ojca: – Tato, kto to jest dyplomata?
Ojciec: – To taki gość, który potrafi powiedzieć spier…. w taki sposób, iż poczujesz podniecenie na myśl o czekającej cię podróży.

***

– Hej, co jutro robisz, stary?
– Idę z synem za miasto, kupiłem latawiec – będziemy puszczać w powietrze takiego ogromnego smoka! A ty?
– No w sumie prawie to samo – odprowadzam teściową na lotnisko.

***

Szalejący kryzys ekonomiczny. Dzwoni bankier do bankiera:
– Cześć stary, jak sypiasz?
– Jak niemowlę.
– Żartujesz?
– Wcale nie.
– Wczoraj całą noc płakałem i dwa razy się zesrałem. 

***

Poszli studenci na egzamin.
Profesor:
– Mam dwa pytania. Jak się nazywam i z czego jest ten egzamin?
A studenci spojrzeli po sobie:
– Cholera! A mówili, że z niego taki luzak!!!

***

– Stary, mam do ciebie prośbę – nie przychodź do mnie więcej w gości. Po twojej wizycie zginęły nam pieniądze.
– No coś ty! Chyba nie myślisz, że to ja wziąłem!
– Eeee, nie… Wiem, że nie wziąłeś, bo je potem znaleźliśmy. Ale taki niesmak pozostał…

***

– Czy wie pan czym się różni pańska żona od mojej?
– Nie, nie wiem…
– Ale za to ja wiem!

***

Siedziałem z kolegami w pubie i ktoś wyskoczył z tematem, że piwo
zawiera żeńskie hormony. Nie mogliśmy dojść do spójnych wniosków,
więc postanowiliśmy przeprowadzić eksperyment naukowy. Każdy z nas –
z pobudek czysto naukowych – wypił po 10 piw. I wtedy odkryliśmy przerażającą prawdę:
1) przybraliśmy na wadze,
2) strasznie dużo mówiliśmy, ale o niczym konkretnym,
3) mieliśmy problemy z prowadzeniem samochodu,
4) nie potrafiliśmy logicznie myśleć,
5) nie udało nam się przyznać do błędu, mimo że było zupełnie jasne, że go popełniliśmy,
6) każdy z nas wierzył, że jest pępkiem wszechświata,
7) mieliśmy bóle głowy i żadnej ochoty na seks,
8) nie umieliśmy zapanować nad emocjami,
9) trzymaliśmy się nawzajem za ręce,
10) po każdych 10 minutach musieliśmy iść do WC i to wszyscy jednocześnie.
Dalsze dowody są zbyteczne. Piwo zdecydowanie zawiera żeńskie hormony!

***

– Witam, świetnie pan wygląda. Jak tam pana mania prześladowcza?
– Pojechała na tydzień do swojej matki.

***

Wchodzi facet do ortopedy i mówi:
– Panie doktorze, mam problem.
– Tak, słucham?
– Od kilku dni mam taki sam sen.
– To znaczy?
– Leżę sobie na łóżku, gdy nagle do mojej sypialni wchodzi 5 cudownych seksownych kobiet, podchodzą do mnie i zaczynają mnie rozbierać i mają ogromną ochotę na dziki seks.
– I co dalej?
– Wtedy ja wstaję i wyrzucam je wszystkie za drzwi…
– No, ale w czym mogę panu pomóc?
– Połam mi pan ręce…

***

Panowie, nie ma żartów! Chwila nieuwagi i mała, przypadkowa iskra namiętności może się nieoczekiwanie zmienić w ognisko domowe…

***

Mężczyzna pytany, co najbardziej ceni w kobiecie, mówi, że duszę – i patrzy jej na cycki.

***

Bóg do Adama:
– Adam daj żebro.
– Nie dam! – powiedział Adam.
– Adam no daj żebro!
– Nie, nie dam!
– No Adam, proszę, daj żebro!
– Nie, nie dam bo mam złe przeczucie…

***

Komplement powiedziany kobiecie na trzeźwo liczy się podwójnie.

***

Dojrzałego mężczyznę może spotkać w trakcie seksu tylko jedno zaskoczenie – dzwonek do drzwi.

***

Młodzieniec zwraca się do dziewczyny:
– Powiedział ci ktoś kiedyś, że jesteś piękna?
Dziewczyna rumieniąc się:
– Nie…
Chłopak:
– No nie! Patrzcie jacy wszyscy uczciwi!!!

***

Mąż wraca o 4 rano do domu. Żona zaspana otwiera mu drzwi i pyta z wyrzutem:
– No gdzie byłeś?
– Na rybach, kochanie – odpowiada mąż.
I złapałeś coś – znów pyta żona, na co mąż po krótkim zastanowieniu mówi:
Nieee…, mam nadzieję, że nieee… – wzdrygnął się mąż.

***

Co pan taki smutny? – pyta barman klienta.
– Panie, żonę mi do wojska biorą!
– Żonę?! To pana żona jest mężczyzną?
– Gdzie tam mężczyzną! Przecież to jeszcze chłopak!…

***

Żona do męża: – Ciągle pijesz i pijesz! Idź ty kiedy na cmentarz i zobacz, ilu facetów w twoim wieku umarło od wódki!
Jakiś czas później…
– Gdzie byłeś?
– Na cmentarzu, jak mówiłaś.
– I co?
– Nie powiem, dużo zmarłych… Czytałem szarfy na wieńcach i tam było: “Od żony”, “Od teściowej”, “Od sąsiadów”, “Od dzieci”, “Od przyjaciół”… Ale od wódki – ani jednego!

***

Prawdziwemu mężczyźnie do szczęścia potrzeba tylko 7 rzeczy: 6-packa i świętego spokoju.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *