Pojawiają się kolejne symptom poprawy sytuacji ekonomicznej w USA. Rusza sprzedaż coraz droższych nieruchomości, bezrobocie teoretycznie maleje. Kolejnym wskaźnikiem lepszego jest… hossa w kasynach.

Stowarzyszenie Gier Hazardowych podało, że w 2012 roku 513 kasyn odwiedziło 76 mln, którzy zostawili przy ruletce, pokerowym stole lub przy maszynach ponad 37 mld dolarów. Do rekordu brakuje jeszcze trochę ale branża przestała narzekać na regres.

W tej chwili w Stanach Zjednoczonych można uprawiać hazard w 23  stanach. Centrum biznesu jest oczywiście  Las Vegas z przychodami ponad $ 6 mld, na miejscu drugim jest Pensylwania, dużo gorzej idzie New Jersey, które – choć Atlantic City się  rozwija – zanotowało dochód o połowę mniejszy niż w najlepszym swoim okresie tj. kilka lat temu. Ratując się władze stanowe New Jersey zalegalizowały proceder w internecie licząc, iż sieć zrekompensuje straty spowodowane chociażby przez żywioły, które tak jak huragan Sandy przetoczyły się przez atlantyckie wybrzeże. Jeszcze w 2006 roku przychód z kasyn w tym stanie wynosił $ 5,2 mld. Kilkuprocentowy spadek  obrotów zanotowały też przybytki hazardu w Delaware i Indianie. Największy natomiast wzrost zanotowały Floryda, Illinois i Południowa Dakota. Kasyna zapłaciły w 2012 roku $8,6 mld podatków federalnych, stanowych i lokalnych, a to wzrost o 8,5 proc. Zatrudniały  332.000 osób – to 1 proc. mniej niż rok wcześniej.

W ub. roku w użyciu było 853 tys. jednorękich bandytów (choć coraz częściej zamiast wajchy są klawisze).W takich stanach jak Iowa czy Północna Dakota  tzw. slot machines przynoszą 90 proc. dochodu. Poza maszynami Amerykanie najchętniej grają w blackjacka, ruletkę, pokera i w kości. Odwiedzający kasyna to tylko 30 proc. wszystkich Amerykanów uprawiających hazard, ci którzy zaglądają ale nie grają, najchętniej zjadają w kasynach posiłek. W sumie odwiedzających kasyna ale nie grających jest prawie 20 mln Amerykanów.

Nie znane są jeszcze dane z kasyn usytuowanych w indiańskich rezerwatach. Szacuje się, iż będą na ubiegłorocznym poziomie czyli ok. $26 mld.

Największym jednak gronem chętnych do szybkiego wzbogacenia się są wciąż grający w loteriach stanowych i międzystanowych. Co najmniej połowa badanych przez Stowarzyszenie Gier Hazardowych przyznało, iż w ciągu roku kupiło choć jeden loteryjny kupon. Amerykanów grających w Internecie jest tylko 3 proc., ale to się wkrótce zmieni, gdyż 10 stanów rozważa wprowadzenie tej formy hazardu. Nevada zdecydowała się na ten krok zaledwie tydzień temu.

Grającym życzymy szczęścia, oszczędnym przypominamy o inflacji!

SS

meritum.us

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *