Jessie Jackson wciąż walczący…

1242
0

– Apartheid się nie zakończył – twierdzi Wielebny Jessie Jackson. Słynny, bo i non-stop irytujący opinię publiczną pastor reprezentuje stan Illinois na uroczystych obchodach 100. rocznicy powstania Afrykańskiego Kongresu Narodowego.  

Podczas wczorajszej mszy świętej, która miała miejsce w kościele w miejscowości Bloemfontein, nasz kontrowersyjny pastor stwierdził, że w Afryce wciąż mamy do czynienia z apartheidem na wielu poziomach: rolniczym, bankowym czy przemysłowym. – To wyzwania, jakie są przed nami na kolejny wiek – podkreślił oficjalny reprezentant stanu Illinois w RPA.

W uroczystościach wzięli udział wszyscy najważniejsi liderzy RPA, byli i obecni, w tym członkowie afrykańskich rodów królewskich.

Wśród zaproszonych gości i przywódców z całego świata zabrakło Nelsona Mandeli ze względu na jego zły stan zdrowia.

Afrykański Kongres Narodowy został założony 8 stycznia 1912 roku jako organizacja wyzwoleńcza ludności afrykańskiej. Od 1994 roku Afrykański Kongres Narodowy stanowi największą centrolewicową partię polityczną rządząca RPA. Wcześniej do 1989 r. Kongres był organizacją narodowowyzwoleńczą czarnej ludności w RPA  działającą metodami politycznymi i militarnymi na rzecz likwidacji reżimu apartheidu. Obecnym przewodniczącym partii jest Jacob Zuma.

Publiczna wypowiedź w RPA Jessie Jacksona potwierdziła, iż czarnoskórzy Amerykanie nie potrafią normalnie żyć bez tematu dyskryminacji rasowej. Ustawicznie wszak powraca on jak zła mantra, podobnie jak u Żydów holocaust, a u nas, Polaków, ciągle obecna martyrologia narodowa. Jeśli jednak potrzebna jest konkretnym nacjom forma psychicznego samobiczowania to już chyba tak musi być i daremny wydaje się trud walki z tym głęboko zakorzenionym mentalnym zjawiskiem…

BeKa, eLPe

foto: Bogie Kwaśny

meritum.us