0620-wybory-slawek-pna-ladneSympatie Polaków wobec partii politycznych są nieprzewidywalne, stąd – mimo sondażowej przewagi nad konkurentami Platformy Obywatelskiej – wyniki jesiennych wyborów parlamentarnych tak naprawdę jawią się jako jedna wielka niewiadoma. Wszak ewidentnie w polskim społeczeństwie nie ma zdecydowanego poparcia dla żadnej formacji, z tych liczących się na krajowej scenie politycznej. Opublikowane właśnie dane sondażowe wskazują, iż odnośnie poparcia dla premiera Donalda Tuska i aktualnego rządu ma miejsce absolutna polaryzacja nastrojów. Społeczeństwo wręcz idealnie jest podzielone na tych popierających obecną ekipę rządową, jej przeciwników i osób kompletnie obojętnych wobec władzy. Najciekawszym – albo też najbardziej niezrozumiałym – zjawiskiem jest największa liczba oponentów wobec aktualnego rządu wśród rolników. Unijne dotacje plus masa przeróżnych ulg, które nie są udziałem innych grup społecznych, powodują wyjątkowe kwitnięcie polskiej wsi. Tymczasem prowincja wespół z rolnikami jest najbardziej nieprzychylnie nastawiona do obecnej władzy.

W najbliższych wyborach będziemy mieli raczej niespodziewanie mocny akcent polonijny. Mianowicie o mandat do Sejmu ubiegał się będzie popularny polonijny dziennikarz Sylwester Skóra. Twórca i gospodarz programu ”O nas, dla nas”, nadawanego od 1990 roku na falach stacji WPNA 1490 AM, wystartuje jako kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jego nazwisko znajdzie się na warszawskiej liście PSL na 2. pozycji, tuż za byłym słynnym lekkoatletą, legendarnym (ze względu na pokazanie Rosjanom przed całym światem słynnego, bardzo wyrazistego gestu) mistrzem olimpijskim z 1980 r. w Moskwie – Władysławem Kozakiewiczem. Tak wysokie usytuowanie naszego przedstawiciela znacznie zwiększa szanse Skóry na wyborczy sukces, w dodatku, że akurat Polonia na całym świecie – w tym i oczywiście chicagowska – głosy oddaje zwyczajowo akurat na warszawską listę. Zdaje się, iż precedens, jakim była polityczna kariera w ojczyźnie (parlamentarzysta, były minister sprawiedliwości) innego polonijnego dziennikarza – Andrzeja Czumy ośmieliła kolegów po fachu. W wypadku udanego startu w batalii o Sejm Sylwestra Skóry może się okazać, iż praca w naszych lokalnych mediach okaże się swoistą trampoliną w realizowaniu politycznych ambicji nad Wisłą. Tylko czekać, jak w następnych wyborach przykładowo Łucja Śliwa wystartuje z list Prawa i Sprawiedliwości, a choćby Sławek Sobczak zechce być posłem czy też senatorem Platformy Obywatelskiej, z kolei np. Małgorzata Ptaszyńska zgłosi swoją kandydaturę jako posłanka niezależna. Niemożliwe? Teraz okazuje się, że wszystko jest możliwe. Oj, to się nam porobiło…

Leszek Pieśniakiewicz

meritum.us

Niespełna jedna trzecia Polaków (32 proc., o 4 punkty mniej niż w maju) wyraża poparcie dla rządu Donalda Tuska – wynika z czerwcowego sondażu CBOS. Taki sam odsetek (32 proc., o 1 punkt mniej niż miesiąc temu) stanowią przeciwnicy tego gabinetu.

Obojętność wobec Rady Ministrów deklaruje 33 proc. ankietowanych (o 4 punkty więcej niż miesiąc temu).

Gabinet Tuska ma najwięcej zwolenników wśród mieszkańców dużych, ponadpółmilionowych miast (42 proc.), respondentów z wyższym wykształceniem (47 proc.), osób względnie dobrze sytuowanych – o miesięcznych dochodach per capita powyżej 1500 zł (50 proc.), a także wśród badanych zadowolonych z materialnych warunków życia (42 proc.).

W grupach społeczno-zawodowych najbardziej przychylni rządowi to: kadra kierownicza, specjaliści (49 proc.) oraz pracownicy usług (42 proc.). Z kolei najwięcej przeciwników rządu jest wśród bezrobotnych (37 proc.) oraz osób źle oceniających warunki materialne swojego gospodarstwa domowego (45 proc.).

Zdecydowanie najmniej zwolenników rządu (12 proc.) jest wśród osób uczestniczących w praktykach religijnych kilka razy w tygodniu – w tej grupie najczęstszym nastawieniem wobec rządu jest obojętność (50 proc.).

Według sondażu, obecna ekipa rządowa może liczyć przede wszystkim na przychylność wyborców PO (83 proc.). Rząd jest dość dobrze odbierany również w elektoracie SLD, w którym ma nieco więcej zwolenników (43 proc.) niż przeciwników (37 proc.). Niechęć do obecnego gabinetu dominuje wśród potencjalnych wyborców PiS (75 proc.). Z kolei w elektoracie PSL najczęstszą postawą wobec rządu jest obojętność (46 proc.).

Badanie wskazuje, że zmniejszyło się też poparcie dla samego premiera. Zadowolenie z tego, że pracami rządu kieruje Donald Tusk deklaruje 38 proc. ankietowanych (od maja spadek o 4 punkty). Niezadowolenie wyraża 46 proc. badanych (wzrost o 2 punkty).

Premier – podobnie jak rząd – najczęściej spotyka się z akceptacją mieszkańców dużych, ponadpółmilionowych miast (51 proc.), respondentów najlepiej wykształconych (48 proc. mających wyższe wykształcenie) i sytuowanych (55 proc. osób o miesięcznych dochodach per capita powyżej 1500 zł). Dezaprobatę szefa rządu szczególnie często wyrażają mieszkańcy wsi (54 proc.), w tym rolnicy (57 proc.), bezrobotni (56 proc.), osoby o miesięcznych dochodach per capita nieprzekraczających 500 zł (54 proc.) oraz respondenci źle oceniający własne warunki materialne (61 proc.).

Zdecydowanie najbardziej zadowoleni z obecnego prezesa Rady Ministrów są zwolennicy PO, wśród których aprobata Donalda Tuska jako szefa rządu jest niemal powszechna (90 proc.). Akceptacja premiera przeważa także wśród zdeklarowanych wyborców PSL (48 proc.). Nieco więcej niezadowolonych (45 proc.) z szefa rządu niż zadowolonych (41 proc.) jest wśród sympatyków SLD, natomiast w elektoracie PiS zdecydowanie dominuje dezaprobata (86 proc.).

Z badania wynika, że w ciągu ostatniego miesiąca znacząco pogorszyły się też opinie o wynikach działalności rządu. Dobrze ocenia je 34 proc. badanych (spadek o 5 punktów). Niezadowolonych z efektów pracy rządzącej ekipy jest 53 proc. ankietowanych (wzrost o 6 punktów).

Zadowoleni z efektów pracy gabinetu są najczęściej mieszkańcy dużych, ponadpółmilionowych miast (42 proc.), osoby z wyższym wykształceniem (43 proc.) oraz – przede wszystkim – respondenci względnie dobrze sytuowani (49 proc. osób o miesięcznych dochodach per capita powyżej 1500 zł) i zadowoleni z materialnych warunków bytu (46 proc.).

Rozczarowanie działaniami rządu szczególnie często wyrażają rolnicy (64 proc.), bezrobotni (60 proc.) oraz – przede wszystkim – osoby źle oceniające warunki materialne swojego gospodarstwa domowego (71 proc.).

W elektoratach partyjnych zadowolenie z wyników pracy rządu dominuje wśród potencjalnych wyborców PO (84 proc.). Negatywne oceny efektów jego działań przeważają wśród sympatyków SLD (61 proc.) i PSL (55 proc.). Zdecydowanie najbardziej surowi w ocenie dorobku gabinetu Donalda Tuska są sympatycy PiS (89 proc.).

Gorsze niż przed miesiącem są również oceny polityki gospodarczej rządu. Z nadzieją oczekuje jej efektów 28 proc. badanych (spadek o 4 punkty). Większość respondentów jest zdania, że polityka rządu nie rokuje poprawy sytuacji gospodarczej kraju (60 proc., wzrost o 4 punkty).

Negatywne oceny polityki gospodarczej rządu przeważają we wszystkich grupach społeczno-demograficznych. Najbardziej krytyczni w opiniach na ten temat są rolnicy (75 proc.) oraz osoby źle sytuowane – o miesięcznych dochodach per capita poniżej 500 zł (70 proc.), przede wszystkim zaś badani określający warunki materialne swojego gospodarstwa domowego jako złe (77 proc.).

W elektoratach partyjnych pozytywne opinie o polityce gospodarczej rządu dominują jedynie wśród zwolenników PO (77 proc.). Wyborcy pozostałych ugrupowań na ogół sądzą, że polityka rządu nie rokuje poprawy sytuacji gospodarczej kraju. Przekonanie to najczęściej podzielają zwolennicy PiS (89 proc.).

Badanie przeprowadzono w dniach 2–8 czerwca na liczącej 1164 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

Generalnie, sympatia polskich wyborców na pstrym koniu jeździ i jakiekolwiek prognozowanie rezultatów batalii parlamentarnej jest zadaniem niezmiernie trudnym, a może nawet niewykonalnym. Wszelkiego rodzaju niespodzianki są bowiem absolutnie możliwe.

eLPe meritum.us, PAP

foto: Sławek Sobczak

5 thoughts on “Kto wygra jesienne wybory w Polsce, Sylwester Skóra posłem?

  1. Wojciech says:

    Jeżeli kombatant Czuma został posłem III RP, a potem ministrem Sprawiedliwości, to wszystko jest możliwe .

  2. Danka says:

    W ostatnim “Dzienniku Związkowym” był felieton “Handel politykami” . Teraz politykami handlują “prezesi”, tak jak handluje się sportowcami , a jak dawniej handlowano niewolnikami . Trzeba się zapytać kandydata na synekurę poselską , czy czuje się jak piłkarz ?

  3. olga says:

    Piekny tekst i jaki prawdziwy!!! Szczescia zycze panu Sobczakowi, ktory jest wspanialym dziennikarzem. Nie wiem czy pan Skora bedzie dzielnie reprezentowal Polonie, ale pani Malgosia napewno swoim wdziekiem i inteligencja. Glosujmy na polakow z Chicago!!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *