11-czerwca-airbus-jetsat

Dzisiaj airbus 330 australijskich linii lotniczych Jetstar z 203 osobami na pokładzie musiał lądować awaryjnie na wyspie Guam w zachodniej części Oceanu Spokojnego, po tym, jak w jego kokpicie wybuchł pożar. Nie licząc chwil grozy, nikomu nic się nie stało. To trzecia awaria takiej maszyny w ostatnich 10 dniach. W pierwszym przypadku skutki były najtragiczniejsze – zginęło 228 osób. Wczoraj awarii w powietrzu doznał airbus hiszpańskich linii lotniczych, na szczęście obeszło się bez ofiar.

Samolot leciał z Japonii do Australii. Około czterech godzin po starcie w pomieszczeniu dla załogi zauważono dym i ogień.

– Jeden z naszych pilotów użył gaśnicy i dokonaliśmy awaryjnej zmiany kursu na Guam, gdzie samolot wylądował bez wypadku – powiedział rzecznik Jetstara, Simon Westway. Pasażerów, głównie Japończyków, do Australii zabierze inny samolot.

Airbus, który wykonywał lot, miał jedynie dwa lata. Taki sam samolot z 228 osobami na pokładzie rozbił się w ubiegłym tygodniu nad Atlantykiem podczas lotu z Rio de Janeiro do Paryża. W środę problemy z silnikiem zmusiły taki sam samolot linii Iberworld do awaryjnego lądowania na Wyspach Kanaryjskich. Nikomu nic się nie stało.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *