The Obama Deception (Obama – Wielkie Oszustwo) to mocny film dokumentalny, który burzy doszczętnie mit Baracka Obamy jako człowieka pracującego w interesie amerykańskiego społeczeństwa. Fenomen Obamy to oszustwo starannie zaplanowane przez dowódców Nowego Porządku Świata.
Obama przedstawiany jest jako zbawca na czas kryzysu, jednak jego rzeczywistym celem jest próba nakłonienia społeczeństwa do akceptacji globalnego niewolnictwa. Osiągnęliśmy kluczowy moment w planach wdrażania Nowego, Orwellowskiego Porządku Świata i jedynie poprzez demaskowanie oszustw możemy ocalić wolność. To właśnie robi ten film: odkrywa fakty – kto tak naprawdę stoi za Obamą i wskazuje kłamstwa, których już zdążył się on dopuścić. Szeroko omawia także powiązania Baracka Obamy z ośmiornicą wielkiej światowej finansjery, która dzięki celowo wywołanemu przez siebie kryzysowi i marionetkowym politykom plądruje doszczętnie światową ekonomię.
zapraszamy do obejrzenia:
dziękuję bardzo, wszyscy ludzie na całym swiecie powinni to zobaczyć.
Niesamowite ….ciezko w to uwierzyć, choć z drugiej strony wszystko układa sie w logiczną całość. Ktoś zrobił kawał dobrej roboty
pozdrawiam !
Jak to mawiał Żelazny Feliks – “Dajcie mi człowieka a znajdę na niego paragraf”.
Dajcie mi człowieka a spreparuję na niego dowolny materiał “dokumentalny”.
Taka sama bzdura jak udowadnianie światu, że wyprawy na księżyc kręcono w Hollywood, że więźniowie w Guantanamo mają się jak na wczasach.
Nie ważne kto jest w USA przy sterze – oni za mordę chcą trzymać wszystkich bo nie ma im kto grozić.
A świadomość że takie rzeczy się dzieją – nic nam szarym ludzikom nie pomoże. Jak się ktoś łudzi, że może mieć jakiś wpływ na to co się dzieje – to się bardzo myli.
“Zelazny Feliksie”
Swiadomosc ze takie rzeczy sie dzieje, mnie osobiscie pomogla …..Jak najbardziej zmienil sie moj sposob odbierania obecnej sytuacji w USA …..(czyt. banki)
Oczywiscie zadego wplywu na to co sie dzieje miec nie moge ALE ..
pozdrawiam !
Boze, ale bzdura! Personalnie podziwiam Obame bo siagnal to czego bardzo malo ludzi potrafi osiagnac. Wychowajac sie bez ojca, ukonczyl szkoly oraz zrobbil z siebie “czlowieka”
W przeciwienstwie do czesci naszego spoleczenstwa, ktora czerpie srodki z naszych podatkow. Zastanawia mnie tylko dlaczego nie zrobili filmu dokumentalnego o tkzw “klubu szczesliwej spermy” przyklad: Gorge W Bush. Jemu to sie udalo, syn prezydenta ktory sam zostal prezydentem. Zyjemy w kraju, ktory “niby” oderwal sie od od tej Europejskiej monenklatury gdzie rodzinne dynastie panowaly przez setki lat. Czekam tylko az w 2012 bedzie staral sie o prezydenture Jeff Bush, to dopiero bedzie parodia!
Trzeba mieć szeroko oczy otwarte na cały świat. To jest chore.Za czym oni tak pędzą.Mamona rządzi światem.Dzięki.że to mogłam zobaczyć.Już wiem na co ich stać.
re : wacus – z pewnościa jestes wielbicielem Otwartego Mikrofonu.
Tam Obama był wychwalany pod Niebiosa przez Prowadzacą
dobra Katoliczke oraz wiernych katolików – a jakże.
Im nie przeszkadzalo, że Obama popiera aborcję i organizacje gejowskie.
Wszak mamy wolność w USA.
Pierwsza ustawą po 3 dniach rządzenia – było prawo do aborcji i na koszt
podatnika. Teraz mamy coraz więcej stanów gdzie jest prawo do zawierania małżeństw
homoseksualnych.
Obama podobno jest chrześcijaniem ale wątpię czy zna DEKALOG.
Historii Polski też chyba nie zna.
Teraz Obama chce obalić zakaż aborcji jeśli chodzi o płeć dziecka, to znaczy
rodzice spodziewają sie dziewczynki a woleliby chłopca – wtedy moga dziecko zabić.
Lekarz nie ma prawa odmówić aborcji a farmaceuta sprzedać środków antykoncepcyjnych.
Gdzie jest wolność sumienia – dla niewierzących wszelkie prawa dozwolone,
dla wierzących – sorry – nie ma.
To jest ten twoj wspaniały Lider – otwórz oczy szerzej i przejrzyj.
Już bez przesady z tymi osiągnięciami i “wyjściem na ludzi”.
Po prostu zgadzały się czas i miejsce i potrzebny był Afroamerykanin. W miarę przystojny.
I jest.
Akurat w to nie wątpię. I sądzę, że rozmaitych manewrów w tym stylu elity rządzące USA (jeśli nie światem) mają na sumieniu niemało.
Zresztą o jakim “sumieniu” mówimy. To przecież niemodne.