27-stycznia-siedmioraczki_2755397
Nie mogłam uwierzyć własnym oczom – powiedziała dr Karen Maples tuż po tym, jak odebrała ósmego niemowlaka.

Gdy w poniedziałek, 26 stycznia, w szpitalu w Bellflower pod Los Angeles pragnąca zachować anonimowość kobieta urodziła w ciągu pięciu minut siedmioro dzieci, zespół położniczy nie liczył już na żadną niespodziankę. Za chwilę jednak wszyscy przecierali oczy ze zdziwienia – na świat przyszło ósme zdrowe dziecko! To drugi znany przypadek urodzenia zdrowych ośmioraczków.

Niezwykły wyczyn – sześcioro chłopców i dwie dziewczynki – zaskoczył zespół położniczy z Kaiser Permanente Medical Centre. Spodziewano się bowiem porodu – przy pomocy cesarskiego ciecia – “jedynie” siedmioraczków.

– Gdy zrozumiałam, że “w drodze” znajduje się jeszcze ósme maleństwo, naprawdę nie mogłam uwierzyć. Z przejęciem czekaliśmy, aż wszystko się skończy – mówi dr Maples.

Ważące od 680 g do 1,5 kg dzieci i ich matka czują się dobrze. Przebywają na oddziale intensywnej opieki medycznej dla noworodków. Ich stan jest stabilny.

Dzieci są wcześniakami. Przyszły na świat dwa miesiące i tydzień przed planowanym terminem rozwiązania. Poród trwał raptem pięć minut. Odbierało go aż 18 lekarzy. Wraz z przychodzeniem na świat dzieci “oznaczano” kolejnymi literami alfabetu: od A do H.

– Spodziewaliśmy się siedmioraczków. I patrzcie – po dziecku “G” nagle pojawia się dziecko “H”. Kompletna niespodzianka – dodaje dr Maples, która opiekowała się szczęśliwą matką od pierwszego trymestru ciąży.

Powołując się na prawo do zachowania tajemnicy pacjentki, szpital odmawia jakichkolwiek informacji, czy kobieta został zapłodniona metodą in vitro. Metoda ta może, i to znacznie, zwiększać prawdopodobieństwo wystąpienia ciąży mnogiej.

Ostatni odnotowany poród ośmioraczków miał miejsce w 1998 r. w szpitalu w Houston w Teksasie. 29-letnia Nigeryjka zaszła w ciążę po przejściu kuracji lekami na bezpłodność. Jedno z dzieci zmarło jednak po tygodniu. Pozostała siódemka cieszy się dobrym zdrowiem i w grudniu ubiegłego roku obchodziła 10. urodziny.

W 1996 r. u Brytyjki Mandy Allwood po farmakologicznym leczeniu bezpłodności stwierdzono ciążę z ośmioraczkami. Jednak jej donoszenie się nie powiodło. Wszystkie dzieci urodziły się martwe.

www.polskatimes.pl

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *